loader image
„Dziękuję za świńskie oczy. Jak krzywdzimy zwierzęta” (Wydawnictwo Krytyki Politycznej 2018) to jedna z lektur obowiązkowych dla osób, chcących świadomie żyć, co w sposób nieunikniony wiąże się z relacjami z innymi zwierzętami. Zapytałam autora, Darka Gzyrę, czym dla niego samego jest ta książka, czy w ogóle możliwe jest opisanie krzywdy zwierząt, której się dopuszczamy jako ludzkość, a w końcu – co ze świadomości tej krzywdy może dla nas wynikać. Przeczytajcie Państwo to, co poniżej Darek opowiedział o swojej drodze studiowania zwierzęcej krzywdy. Oczywiście bardzo zachęcam do lektury całej książki „Dziękuję za świńskie oczy”.

Darek Gzyra: Od dłuższego czasu słowa są moim głównym narzędziem walki o zwierzęta. To mój wybór i moja codzienna praca – pisanie, mówienie, pomaganie, żeby inni, którzy pracują słowem, byli słyszalni i rozumiani. Jednak proces przygotowywania pierwszej całkowicie samodzielnej książki i pokazanie jej światu, był dla mnie czymś szczególnym. Książka jest obszerna, wymagała setek lektur i wielu godzin skupienia. Przede wszystkim jednak zmuszała mnie do codziennego myślenia o krzywdzie i wnikania w nią tak głęboko, jak potrafię. I do wyjątkowo uważnego wyboru sposobu, w jaki o niej opowiem.

Napisałem tę książkę, żeby pomóc uwidocznić mechanizmy, które powodują, że krzywda zwierząt jest tak powszechna. Ma ona związek zarówno z tym, co jednostkowe, jak i tym, co społeczne i systemowe. Jest związana z tradycją i innowacją, z tym, co prywatne i co publiczne, z pracą i wypoczynkiem, z kobietami i mężczyznami, wiernymi i ateistami, z podstawowym i najwyższym wykształceniem. Stosunkowo rzadko jednak bywa celem samym w sobie, często natomiast wiąże się z bezrefleksyjnością.

Nie da się wyczerpująco opisać krzywdy zwierząt, za którą odpowiedzialni są ludzie. Powodują ją swoimi przekonaniami, zachowaniami i zaniechaniami.

W naszych relacjach z innymi zwierzętami jest ona raczej regułą niż wyjątkiem, i to pomimo istnienia kategorii tak zwanych zwierząt domowych, o których mówi się, że ich status w kulturze i poziom ochrony jest relatywnie wysoki. Próba drobiazgowego opisu zwierzęcej krzywdy jest skazana na niepowodzenie nie tylko z uwagi na skalę problemu, ale i brak możliwości wniknięcia w sposób doświadczania innych. Możemy się go jedynie domyślać, w dużym stopniu na podstawie własnego bólu, stresu, cierpienia –  własnej krzywdy.

Nie miałem ambicji, żeby mój opis był kompletny, ale chciałbym, żeby był poruszający. Być może dla niektórych Czytelniczek i Czytelników uważna lektura Dziękuję za świńskie oczy będzie oznaczała konieczność wyjścia poza sferę komfortu. Ewentualną niewygodę lektury będą mogły wynagrodzić fragmenty książki, w których dowodzę, że podobnie jak wieloaspektowa jest krzywda zwierząt, tak różnorodne może być działanie na rzecz jej ograniczenia.

Przeczuwałem, że Dziękuję za świńskie oczy otworzy nowy rozdział w moim życiu, i tak się stało. Wiem już na pewno, że będą kolejne książki. Odzew na pierwszą utwierdził mnie w przekonaniu, że jest sens je pisać – nawet, jeśli wymaga to patrzenia na krzywdę z bardzo bliska.

Wybrane głosy o Dziękuję za świńskie oczy:

Prawda o tym, jak traktujemy inne zwierzęta, złamie ci serce, ale to jest prawda, którą musisz znać, aby dokonywać świadomych wyborów. Błyskotliwe, pełne refleksji i tak bardzo informatywne eseje jednego z najważniejszych polskich aktywistów pomogą ci stać się lepszym człowiekiem.
– dr Katarzyna de Lazari-Radek

Genialna, wciągająca, odkrywcza książka! Polecam wszystkim, którym los zwierząt nie jest obojętny.
– dr Dariusz Piechota

Dziękuję za każdą stronę tej książki.
– Marta Dymek

Polska długo czekała na tak ważny głos w debacie na temat stosunku do zwierząt. Dziękuję za tę poruszającą, bo prawdziwą książkę.
– Alicja Rokicka

W przypadku „Dziękuję za świńskie oczy” mamy do czynienia z merytorycznie dobrze podbudowaną, opierającą się na sugestywnej argumentacji, zaangażowaną publicystyką.
– dr hab. Bernadetta Darska

Kto ma odporność, niech czyta, bo ta książka jest wybitna.
– Krzysztof Lubczyński

To mądra i potrzebna książka. Jej lektura wytrąca z równowagi, pozbawia wygodnej beztroski.
– Patryk Szaj

Więcej informacji na stronie: https://www.facebook.com/DariuszGzyra

Zdjęcie: Freepik

Karolina Kuszlewicz

Nazywam się Karolina Kuszlewicz – z zawodu jestem adwokatką, od 10 lat pracującą na rzecz praw zwierząt i przyrody. Moja działalność społeczna wykracza jednak znacznie poza ramy zawodowe i właśnie jej poświęcony jest projekt ‘w imieniu’. Wykorzystuję swój głos, by służyć zwierzętom. Czynię to z pełną pokorą – jako jedynie pośredniczka w tej międzygatunkowej sprawie.

Ten artykuł mogłam przygotować dzięki wsparciu matronek i patronów

Wspieraj na Patronite🡪

Przeczytaj także

Przeglądaj po tematach

Karolina Kuszlewicz

Dziękuję moim matronkom i patronom

To dzięki Wam mogę stworzyć platformę edukacyjną o prawach zwierząt i przyrody. Łatwo dostępną dla każdej osoby w Polsce.

Chcę, by wiedza, którą zdobywam każdego dnia, dawała wzmocnienie kolejnym osobom. Wierzę, że wspólnie mamy moc czynienia zmiany!

Tworzymy sieć 'w imieniu'

rozciągniętą w całej Polsce. Chcę, by każda osoba, której zależy na prawach zwierząt i przyrody, znalazła tu wsparcie merytoryczne oraz poczucie solidarności.

Codzienność

W tym miejscu znajdziecie wszystko, co dotyczy obowiązującego aktualnie prawa. Przepisy, interpretacje, poradniki, wzory pism, obywatelskie narzędzia zmiany. Szczególnie cenne dla osób, które zajmują się bieżącą pracą dla zwierząt i przyrody, zwłaszcza przedstawicieli/ek organizacji społecznych.

W sądach

W tym miejscu znajdziecie omówienie najważniejszych dla zwierząt i przyrody orzeczeń sądowych. Będą Was wspierać w podejmowaniu decyzji i argumentacji na rzecz zwierząt i przyrody. Wyroki sądów w Polsce nie są źródłami prawa, ale wyznaczają standardy jego rozumienia, co w naszych sprawach jest bardzo istotne.

Poza schematem

W tym miejscu znajdziecie "coś więcej". Wpisy o przyszłości, nowych (nie)możliwych modelach prawa dla zwierząt i przyrody, lukach, które należy wypełnić i pomysłach, jak to zrobić, inspirujących książkach i o tym, czego możemy uczyć się od innych państw, a także czego od nas można się uczyć (są takie rzeczy!). Czasem też o ochronie przed wypaleniem i nadziei.

Podkast adwokatki o ochronie praw zwierząt i przyrody. Z wrażliwością w sercu i paragrafami w głowie. Dla ludzi, którym zależy. O sprawiedliwości dla zwierząt, stawaniu w ich obronie, a czasem walce. O ciemnych i jasnych jej stronach.