loader image
W ostatnim czasie coraz częściej podejmowanym tematem w debacie publicznej jest zasadność „wpisania zwierząt do Konstytucji” – czyli uwzględnienia ochrony zwierząt i ich humanitarnego traktowania na szczeblu nie tylko ustawowym, ale i konstytucyjnym. Postulat ten nie ma wymiaru wyłącznie symbolicznego, a przede wszystkim praktyczny – umożliwia podjęcie merytorycznej dyskusji, gdy interesy zwierzęce stają na drodze interesom ludzkim, także tym finansowym.

Tekst opracowany przez Annę Kalitę pod opieką merytoryczną Karoliny Kuszlewicz

Choć już dziś istnieją pewne podstawy teoretyczne do wzmocnienia ochrony zwierząt poprzez przepisy Konstytucji, to jednak nie znalazły one dotychczas odzwierciedlenia w praktyce. Dosadnym przykładem tego była “przegrana” zwierząt w w sprawie dotyczącej uboju rytualnego. Zwyciężyła wolność uzewnętrzniania religii, mimo że polega ona na zabijaniu zwierząt przy ich pełnej świadomości, co wzmaga cierpienie psychiczne tych istot. Co zatem możemy zrobić już dziś i czego oczekiwać do prawodawcy w przyszłości w kontekście zwierząt i Konstytucji?

Co nadrzędność Konstytucji oznacza w praktyce?

Zgodnie z hierarchią źródeł polskiego prawa Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym aktem prawnym. Z ustawą zasadniczą muszą być zgodne wszystkie inne akty prawa stanowionego przez władzę ustawodawczą, co nadaje jej także istotną rolę interpretacyjną, uniemożliwiając stosowanie wykładni przepisów, której efektem byłoby uzyskanie normy prawnej sprzecznej z przepisami Konstytucji. W praktyce oznacza to, że wszelkie przepisy ustaw, ratyfikowanych umów międzynarodowych, rozporządzeń, czy też aktów prawa miejscowego sprzeczne z Konstytucją muszą zostać wyeliminowane z porządku prawnego.

Co dziś Konstytucja RP mówi o zwierzętach?

Przedmiotem ochrony konstytucyjnej, z uwagi na jej nadrzędne miejsce wśród źródeł prawa, powinny być wartości najwyższej wagi, których szczególna ochrona leży w interesie całego społeczeństwa. Do takich wartości ustrojodawca zaliczył m.in. prywatność, wolność słowa, wolność gospodarczą. Wśród nich zabrakło miejsca dla ochrony zwierząt, które nie zostały w ustawie zasadniczej wspomniane wprost.

Konstytucja w art. 5 oraz 74 odnosi do problematyki ochrony środowiska, przy czym należy się zastanowić, na ile te przepisy mogą być rzeczywistym wsparciem dla zwierząt.

Art. 5: „Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju”;

Art. 74: „ 1. Władze publiczne prowadzą politykę zapewniającą bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom.

  1. Ochrona środowiska jest obowiązkiem władz publicznych.
  2. Każdy ma prawo do informacji o stanie i ochronie środowiska.
  3. Władze publiczne wspierają działania obywateli na rzecz ochrony i poprawy stanu środowiska”.

Powyższe ujęcie nie jest jednak wystarczające z punktu widzenia konieczności ochrony zwierząt jako „składników” środowiska i umożliwia bardzo elastyczną interpretację granic owej ochrony w kontekście ingerencji ludzkiej w środowisko, w zależności od aktualnych potrzeb społeczeństwa (czy też jego poszczególnych grup), co w oczywisty sposób może prowadzić do nadużyć. Ponadto, rozważając kwestię zwierząt poprzez pryzmat ochrony środowiska, skupiamy się na poziomie gatunkowym czy też ekosystemowym ochrony zwierząt, co nie przekłada się na indywidualną, jednostkową ochronę poprzez uwzględnianie potrzeb zwierzęcia i zapewnienie jego dobrobytu, gdyż jest to problem jakościowo inny.

Ochrona zwierząt przed niehumanitarnym traktowaniem wymaga innych działań oraz narzędzi prawnych niż ochrona gatunkowa, skupiająca się np. na zapobieganiu wymierania populacji zwierząt. Działania godzące w zwierzę jako jednostkę i jego dobrostan, takie jak znęcanie się, niehumanitarne traktowanie, zabicie zwierzęcia w sposób sprzeczny z ustawą niekoniecznie ma dla ochrony gatunkowej (poza ewidentnymi przypadkami) negatywne skutki.

Kolizja interesów na linii prawa człowieka – prawa zwierząt

W polskim systemie prawnym konieczność ochrony zwierząt jest wskazana wprost dopiero na poziomie ustawowym, tj. w ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 122 z późn. zm.). Oznacza to dwie możliwości interpretacji:

– odkodowania ochrony zwierząt z przepisów Konstytucji, które co prawda wprost zwierząt nie wskazują, ale zawierają inne wartości, w których skład wchodzić może moralny stosunek człowieka do zwierząt, a zatem w praktyce: poziom ochrony zwierząt (szerzej do tematu moralności publicznej jako konstytucyjnej przesłanki ograniczania praw i wolności człowieka w kontekście ochrony zwierząt odnoszę się w dalszej części artykułu),

– uznania, że skoro zwierzęta nie są wprost wymienione w Konstytucji to niejako automatycznie są wartością o niższej prawnej ochronie niż wartości wprost w Konstytucji nazwane. Zatem, momencie, gdy wartość chroniona przez Konstytucję stanie w sprzeczności z ochroną zwierząt, ich dobrobytem, waga obu wartości w ogóle nie będzie porównywana, a ochrona zwierząt w takim pojedynku zawsze będzie na straconej pozycji.

Pomimo tego, że pierwsza w wymienionych opcji wydaje się możliwa już dziś do przyjęcia, tyle, że wymagająca wysiłku interpretacyjnego, to jednak ta druga – wykluczająca wręcz automatycznie zwierzęta z ochrony konstytucyjnej – znalazła dotychczas wyraz w praktyce. Opisywana sytuacja miała miejsce kilka lat temu, gdy doszło do głośnego konfliktu wartości rozpatrywanego przez Trybunał Konstytucyjny w sprawie uboju rytualnego. W przedmiotowej sprawie TK nie zbadał w sposób dostatecznie wnikliwy (o czym zresztą świadczą liczne zdania odrębne do wyroku), czy wolność korzystania z praktyk religijnych uzasadnia dopuszczanie cierpienia zwierząt uśmiercanych bez ogłuszania ani adekwatności takich rozwiązań. Trybunał wskazał natomiast, że wolność uzewnętrzniania religii jest wartością chronioną przez Konstytucję i jako taka stoi w nadrzędności nad ustawową ochroną zwierząt przed cierpieniem. Wyrok Trybunału z dnia 10 grudnia 2014 r. w niniejszej sprawie (sygn. akt K 52/13) był szeroko komentowany zarówno w mediach, jak i przez przedstawicieli doktryny.

Powyższy kazus obrazuje, że dopóki zwierzęta nie zostaną objęte wprost ochroną konstytucyjną, będą zagrożone podobnymi rozstrzygnięciami, gdy dojdzie do kolizji interesów zwierząt z interesami gospodarczymi ludzi lub każdą inną wartością chronioną przez Konstytucję.

Czy obecna Konstytucja chroni zwierzęta w ujęciu indywidualnym?

Chociaż zwierzęta nie zostały wprost wymienione jako wartość chroniona przez Konstytucję, co generuje wyżej opisane problemy, to jednak należy rozważyć możliwość objęcia ich konstytucyjną ochroną w pewnym zakresie, gdyby przyjąć, że ochrona zwierząt jest kwestią mieszczącą się w tzw. moralności publicznej, o której mowa w art. 31 ust 3 Konstytucji:

„Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.”

Zgodnie z treścią ww. artykułu istnieje możliwość ograniczenia konstytucyjnych wolności i praw także w ustawie, jeśli jest to konieczne dla ochrony moralności publicznej. Jeśli staniemy na stanowisku, że humanitarne traktowanie zwierząt oraz zakaz znęcania się nad nimi wpisują się w pojęcie moralności publicznej, wówczas fakt, że ochrona zwierząt nie jest uwzględniona wprost w ustawie zasadniczej, nie powinna stać na przeszkodzie ograniczaniu korzystania z gwarancji konstytucyjnych, jeśli stoją w sprzeczności z podstawowymi prawami zwierząt. Nie chodzi tu oczywiście o automatyczne przyznanie prymatu ochronie zwierząt (wówczas takie stanowisko miałoby analogiczne wady do tych, które przypisane zostały przez krytyków wyrokowi TK z 2014 r.), lecz o równorzędny punkt wyjścia np. ochrony uzewnętrzniania religii i ochrony zwierząt jako wartości pozostających w określonej sytuacji w kolizji ze sobą. Tak, by zwierzęta w ogóle miały szansę “stanąć do walki” w miarę fair play.

Taka interpretacja pojęcia „moralność publiczna” ma poparcie wśród przedstawicieli doktryny i judykatury. Została szczegółowo omówiona w publikacji prof. T. Pietrzykowskiego „Moralność publiczna a konstytucyjne podstawy ochrony zwierząt”, w której autor wskazuje, że „moralność publiczna jest natomiast całokształtem konsekwencji etycznych wynikających z podstawowych wartości i zasad moralnych uznawanych w danym społeczeństwie”.

Podkreśla również, że uznanie dobrostanu zwierząt jako elementu moralności publicznej zależy w głównej mierze od zakorzenienia potrzeby humanitarnego traktowania zwierząt w świadomości społeczeństwa.

Kwestia ta została także przeanalizowana przez adw. Karolinę Kuszlewicz w „Prawa zwierząt. Praktyczny przewodnik”, gdzie udowadnia, że nakaz humanitarnego traktowania zwierząt mieści się w katalogu podstawowych wartości i zasad moralnych w naszym społeczeństwie, co jednoznacznie wynika choćby z badań CBOS-u przeprowadzonych w 2018 roku, wg których 79% ankietowanych wyraża przekonanie, że „wszystkie zwierzęta odczuwają ból tak samo jak człowiek”.

Dodatkowo warto mieć na uwadze zdania odrębne do uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego w przedmiocie uboju rytualnego zgłoszone przez sędziów TK, m.in. przez sędziego S. Biernata, zgodnie z którym „[…] już obecnie, a nie dopiero w przyszłości, moralność przejawia się także w stosunku ludzi do zwierząt. Z kolei w stosunkach międzyludzkich odnoszenie się do zwierząt jest również istotnym składnikiem oceny zachowań indywidualnych lub grupowych. Niewłaściwe postępowanie wobec zwierząt jest uważane za zło moralne. Wobec tego Trybunał Konstytucyjny powinien był potraktować troskę o dobrostan zwierząt podczas uboju jako składnik ochrony moralności i poddać analizie zakaz (a także dozwolenie) uboju zwierząt gospodarskich według szczególnych metod wymaganych przez obrzędy religijne właśnie w kontekście ochrony moralności”.

Stanowisko powyższe nie zostało jednak przyjęte przez dotychczasową praktykę, na co wskazuje wspomniany wyrok TK, zatem wskazanie zwierząt jako wartości wprost chronionych konstytucyjnie wydaje się niezbędne.

Zwierzęta w konstytucjach innych państw

Propozycja konstytucjonalizacji ochrony zwierząt nie jest wyłącznie teoretyzowaniem i abstrakcyjną ideą.

Niektóre z państw włączyło ochronę zwierząt do wartości chronionych przez ustawę zasadniczą już wiele lat temu.

Konstytucja Niemiec od 2002 roku przewiduje ochronę naturalnych podstaw życia i zwierząt (art. 20a). Artykuły dotyczące ochrony zwierząt można znaleźć także w konstytucji Słowenii, Szwajcarii czy Luksemburga. Rozwiązania takie funkcjonują od lat w porządkach prawnych, co udowadnia, że istnieje realna możliwość uwzględnienia ochrony zwierząt na poziomie konstytucyjnym, która umożliwiłaby choćby podjęcie rozważań w przypadku konfliktu pomiędzy prawami zwierząt, a zwłaszcza w zakresie ich humanitarnego traktowania, oraz innych wartości chronionych dotychczas przez Konstytucję.

Jak Konstytucja mogłaby chronić zwierzęta?

Rozważając wprowadzenie zmian w zakresie ochrony zwierząt na poziomie konstytucyjnym, warto przytoczyć rozwiązania wskazane we wspomnianej publikacji prof. T. Pietrzykowskiego.

Jedna z nich zakłada wprowadzenie do art. 5 Konstytucji, obok ochrony środowiska, także uwzględnienie przez państwo humanitarnego traktowania zwierząt.

Druga przewiduje dodanie do Konstytucji nowego przepisu – art. 74a, który nakładałby na państwo obowiązek „zapewnienia przez władze publiczne dobrostanu zwierząt zdolnych do odczuwania cierpienia, uwzględniając ich interesy przy tworzeniu i stosowaniu prawa”.

Nie ulega wątpliwości, że wobec podniesionych wyżej problemów bezpośrednie odniesienie się do ochrony zwierząt oraz ich humanitarnego traktowania w Konstytucji jest potrzebną, uzasadnioną i realnie możliwą do dokonania zmianą w polskim systemie prawnym.

Bibliografia

1  T. Pietrzykowski – „Moralność publiczna a konstytucyjne podstawy ochrony zwierząt”, Studia Prawnicze, 2019 nr 1 (217), s. 5–26.

2  K. Kuszlewicz – Prawa zwierząt. Praktyczny przewodnik, Warszawa 2019, s. 45-48.

3  „Państwo, w poczuciu odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń, chroni w ramach porządku konstytucyjnego naturalne warunki życia i zwierzęta poprzez ustawodawstwo, a stosownie do ustaw i prawa, przez władzę wykonawczą i wymiar sprawiedliwości” – art. 20a Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec, http://biblioteka.sejm.gov.pl/wp-content/uploads/2016/02/Niemcy_pol_010711.pdf

4 „[…]Ustawa określa zasady ochrony zwierząt przed znęcaniem się” – art. 72 Konstytucji Republiki Słowenii, http://biblioteka.sejm.gov.pl/wp-content/uploads/2016/11/Slowenia_pol_010711.pdf

5 „Federacja wydaje przepisy o ochronie zwierząt”­ – art. 80 ust. 1 Konstytucji Federalnej Konfederacji Szwajcarskiej, http://libr.sejm.gov.pl/tek01/txt/konst/szwajcaria.html

6 „Państwo gwarantuje ochronę środowiska ludzkiego i naturalnego, działając na rzecz ustanowienia trwałej równowagi między ochroną przyrody, a w szczególności jej zdolności do odnawiania się, a zaspokajaniem potrzeb dzisiejszych i przyszłych pokoleń. Promuje ochronę i dobrobyt zwierząt” – art. 11 bis Konstytucji Wielkiego Księstwa Luksemburga, http://biblioteka.sejm.gov.pl/wp-content/uploads/2016/01/Luksemburg_pol_010711.pdf

7  T. Pietrzykowski – „Moralność publiczna a konstytucyjne podstawy ochrony zwierząt”, Studia Prawnicze, 2019 nr 1 (217), s. 20-22.

Zdjęcie: Zdjęcie Dariusz Sankowski on Unsplash

Karolina Kuszlewicz

Nazywam się Karolina Kuszlewicz – z zawodu jestem adwokatką, od 10 lat pracującą na rzecz praw zwierząt i przyrody. Moja działalność społeczna wykracza jednak znacznie poza ramy zawodowe i właśnie jej poświęcony jest projekt ‘w imieniu’. Wykorzystuję swój głos, by służyć zwierzętom. Czynię to z pełną pokorą – jako jedynie pośredniczka w tej międzygatunkowej sprawie.

Ten artykuł mogłam przygotować dzięki wsparciu matronek i patronów

Wspieraj na Patronite🡪

Przeczytaj także

Przeglądaj po tematach

Karolina Kuszlewicz

Dziękuję moim matronkom i patronom

To dzięki Wam mogę stworzyć platformę edukacyjną o prawach zwierząt i przyrody. Łatwo dostępną dla każdej osoby w Polsce.

Chcę, by wiedza, którą zdobywam każdego dnia, dawała wzmocnienie kolejnym osobom. Wierzę, że wspólnie mamy moc czynienia zmiany!

Tworzymy sieć 'w imieniu'

rozciągniętą w całej Polsce. Chcę, by każda osoba, której zależy na prawach zwierząt i przyrody, znalazła tu wsparcie merytoryczne oraz poczucie solidarności.

Codzienność

W tym miejscu znajdziecie wszystko, co dotyczy obowiązującego aktualnie prawa. Przepisy, interpretacje, poradniki, wzory pism, obywatelskie narzędzia zmiany. Szczególnie cenne dla osób, które zajmują się bieżącą pracą dla zwierząt i przyrody, zwłaszcza przedstawicieli/ek organizacji społecznych.

W sądach

W tym miejscu znajdziecie omówienie najważniejszych dla zwierząt i przyrody orzeczeń sądowych. Będą Was wspierać w podejmowaniu decyzji i argumentacji na rzecz zwierząt i przyrody. Wyroki sądów w Polsce nie są źródłami prawa, ale wyznaczają standardy jego rozumienia, co w naszych sprawach jest bardzo istotne.

Poza schematem

W tym miejscu znajdziecie "coś więcej". Wpisy o przyszłości, nowych (nie)możliwych modelach prawa dla zwierząt i przyrody, lukach, które należy wypełnić i pomysłach, jak to zrobić, inspirujących książkach i o tym, czego możemy uczyć się od innych państw, a także czego od nas można się uczyć (są takie rzeczy!). Czasem też o ochronie przed wypaleniem i nadziei.

Podkast adwokatki o ochronie praw zwierząt i przyrody. Z wrażliwością w sercu i paragrafami w głowie. Dla ludzi, którym zależy. O sprawiedliwości dla zwierząt, stawaniu w ich obronie, a czasem walce. O ciemnych i jasnych jej stronach.