loader image

7 kwietnia ważne wybory dla zwierząt – o co pytać, by dostać konkrety zamiast frazesów. Ściąga przedwyborcza

Karolina Kuszlewicz

Data publikacji: środa, 03/04/24
7 kwietnia, w niedzielę, mamy w Polsce wybory samorządowe. To mogłyby być wybory o kluczowym znaczeniu dla zwierząt, gdyby politycy i polityczki zdawali sobie sprawę z wagi problemu, z oczekiwań społecznych oraz z tego, jak poważne obowiązki ustawa o ochronie zwierząt nałożyła na gminy w Polsce.

Niestety temat zwierząt w kampanii samorządowej prawie w ogóle nie jest obecny, zaś te jednostkowe przypadki kandydatów/ek, którzy wprost na sztandarach niosą prawa zwierząt (np. Robert Maślak z Wrocławia, Anna Sikora z Sieradza i na szczęście jeszcze kilkanaście innych osób) stanowią na tle masy politycznej wciąż wyjątki potwierdzające regułę.

Odnoszę wrażenie, że dla przeciętnego polityka/czki ważniejsze jest wepchnięcie swojego entego plakatu na trawnik między jezdniami niż zapoznanie się z lokalnymi problemami dotyczącymi zwierząt.

Nie uznaję, że przejawem rzetelnego zainteresowania i realnej troski o zwierzęta są wypowiedzi kandydatów i kandydatek w stylu: „tak, oczywiście, dla mnie zwierzęta są bardzo ważne”. Takie odpowiedzi należy od razu wyrzucić na śmietnik, bowiem są dowodem, że ich autorzy/autorki nie wykonali żadnej (ŻADNEJ) pracy w kierunku poprawy przyszłej polityki wobec zwierząt. Skoro nie mają pojęcia o aktualnych problemach i nie wiedzą, jakie obowiązki wobec zwierząt posiada gmina, to oznacza, że w przyszłości – o ile zostaną wybrani/e – dalej będą prawić komunały, ogólniki i frazesy o tym, jak kochają swojego pieska, a gminny program opieki nad zwierzętami wyglądać będzie jak zużyta szmata (przepraszam Was za mój język, ale piszę we wzburzeniu wywołanym tym, że aktualne przepisy pozwalają na istotną zmianę losu zwierząt – choć oczywiście przepisy także należy poprawić – a są wykorzystane może w 15%, albowiem władze gmin zajmują się głównie przerabianiem tematu zwierząt na opłacalny przetarg, za pomocą którego cedują na zewnętrzny podmiot swoją odpowiedzialność za pomoc zwierzętom – tymczasem chodzi o żywe, czujące istoty, m.in. psy, które czasem 15 lat tkwią bez przerwy na łańcuchach).

Gmina jest kluczowa dla bezpieczeństwa zwierząt – pytajmy!

Na ostatniej prostej bardzo Was zatem zachęcam – ruszcie z pytaniami do kandydatów i kandydatek. Chodzi zarówno o osoby startujące na urząd prezydenta miasta (burmistrza/wójta), a także o kandydatów/tki na funkcje radnych.

Poniżej przygotowałam Wam krótką ściągą z pytaniami, jakie można im zadać – najlepiej na piśmie, np. mejlowo albo za pomocą prasy (to działa najskuteczniej). Ale uwaga – Wasze działanie już od etapu skierowania pytań musi być publiczne. Użyjcie do tego social mediów, wskażcie, że właśnie na taką i taką skrzynkę e-mail wysłaliście pytania o takiej treści do określonego kandydata/tki, oznaczcie ją/jego w poście, wskażcie, że oczekujecie odpowiedzi przed wyborami, bowiem temat jest kluczowy dla Waszych niedzielnych decyzji i zachęćcie znajomych i inne osoby, by udostępniały post, a także same wysyłały takie mejle. Jeśli odpowiedź przyjdzie, opublikujecie ją. Jeśli nie – wyraźnie napiszcie, że kandydat/ka nie odpowiedziała na żadne z pytań i opatrzcie to stosownym komentarzem.

kuszlewicz

Zdaję sobie sprawę, że wiele i wielu z Was może teraz myśleć, iż to nic nie da, zawsze jest tak samo, polityka jest zepsuta etc. Ja też mam więcej uwag i żali niż entuzjazmu do standardów sprawowania władzy w Polsce, ale przypominam, że nasze milczenie i poddanie się pozostaje równoznaczne z oddaniem pola do działania przeciwnikom zwierząt.

Upór i determinacja, które druga strona mogłaby nazwać upierdliwością, na gruncie lokalnym są znaczenie skuteczniejsze niż na centralnym. Naprawdę warto podjąć starania i przesłuchać jeszcze kandydatów/tki przed wyborami.

Zadawanie im pytań nie służy tylko podjęciu przez nas właściwej wyborczej decyzji, ale będzie pracować w przyszłości, by rozliczać osoby, które się dostały z ich przedwyborczych zapewnień dotyczących zwierząt.

W Bielsku – Białej przyniosło do bardzo dobre efekty. Miasto przez lata tkwiło w wielkim kryzysie i konflikcie, jeśli chodzi o opiekę nad zwierzętami. Organizacje społeczne odkrywały kolejne nieprawidłowości, a władza – przyzwyczajona do tego, że ludzie „sobie ponarzekają i pójdą” i mająca w poważaniu zwierzęta, byleby „papiery się zgadzały” nie robiła nic, by to zmienić. Osoby zaangażowane w ochronę zwierząt nie dały jednak za wygraną. Przed wyborami samorządowymi rozpytały szczegółowo każdego z kandydatów na prezydenta, jak zamierza działać w sprawach zwierząt. Zrobiono to publicznie podczas otwartej debaty. A tuż po ogłoszeniu wyników, liderki zmiany udały się do nowego prezydenta na rozmowę z komunikatem: „Gratulujemy, a teraz bierzemy się do pracy z tym, co Pan zapowiedział”. Myślę, że mogę śmiało stwierdzić, że w Bielsku doszło w ten sposób do rewolucji, jeśli idzie o opiekę nad zwierzętami. Jest to wedle mojej wiedzy jedyne miasto, która ma przyjętą wieloletnią strategiczną politykę wobec zwierząt (a nie tylko obowiązkowy roczny program) – uczy się patrzeć na problem całościowo, we współpracy z organizacjami społecznymi, edukuje, włącza społeczeństwo w opiekę nad zwierzętami (ale nie na zasadzie dowolności, lecz sensownej organizacji). Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, jak udało się osiągnąć taki przełom w Bielsku-Białej, zachęcam do posłuchania 2. odcinka „Kursu stawania w obronie zwierząt”, w którym gościłam Annę Chęć – jedną z liderek lokalnej zmiany dla zwierząt w Bielsku.

O co pytać kandydatów/kandydatki w wyborach samorządowych?

Poniżej przedstawiam listę pytań, które można zadać osobom kandydującym, oczywiście odpowiednio je weryfikując/modyfikując względem Waszej lokalnej sytuacji. Pamiętajcie, że jeśli chodzi o humanitarną ochronę zwierząt, to najważniejsze obowiązki gmin wynikają z art. 7 (czasowe odbieranie zwierząt zagrożonych znęcaniem się nad nimi), art. 11 (wyłapywanie bezdomnych zwierząt i opieka nad zwierzętami jako zadanie własne gminy) i art. 11a ustawy o ochronie zwierząt (konkretne obowiązki każdej gminy w ramach corocznego programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi i zwalczania bezdomności zwierząt). To propozycje – możecie wśród nich wybierać w zależności od Waszych lokalnych uwarunkowań (jedno, dwa, trzy pytania) i tego, co uważacie dziś za najistotniejsze.

Te pytania mogą także w przyszłości (po wyborach) stanowić dla Was bazę do rozmów z politykami/polityczkami w Waszej gminie, zachowajcie je.

  1. Jakie trzy najważniejsze zmiany wprowadziłby Pan/wprowadziłaby Pani w kolejnym projekcie programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi i zapobiegania bezdomności zwierząt? Proszę o krótkie uzasadnienie, dlaczego akurat te.
  2. Ile wedle Pana/Pani wiedzy zostało dotychczas wydanych w naszej gminie decyzji o czasowym odebraniu zwierząt z inicjatywy samej gminy, czyli na podstawie art. 7 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt? Czy według Pana/Pani stan ten odpowiada rzeczywistej skali potrzeb zwierząt, które powinny zostać odebrane na terenie naszej gminy?
  3. Zgodnie z przepisami ustawy o ochronie zwierząt administracja publiczna ma obowiązek prowadzenia współpracy ze wszystkimi podmiotami, zaangażowanymi w ochronę zwierząt, w celu realizacji przepisów tej ustawy – mowa tu o art. 1 ust. 3 („Organy administracji publicznej podejmują działania na rzecz ochrony zwierząt, współdziałając w tym zakresie z odpowiednimi instytucjami i organizacjami krajowymi i międzynarodowymi”) i art. 3 („W celu realizacji przepisów ustawy Inspekcja Weterynaryjna oraz inne właściwe organy administracji rządowej i samorządu terytorialnego współdziałają z samorządem lekarsko-weterynaryjnym oraz z innymi instytucjami i organizacjami społecznymi, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt”). Dotychczas wykonywanie tych przepisów na terenie naszej gminy było martwe. Proszę wskazać, czy zamierza Pan/Pani to zmienić po wyborach i konkretnie w jaki sposób – jak miałaby taka współpraca być zorganizowana?
  4. Czy uważa Pan/Pani, że w ramach gminnego programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi i zapobiegania bezdomności zwierząt, gmina powinna corocznie dodawać punkt o prowadzeniu działań edukacyjnych i przeznaczać na to określone środki finansowe? Jak Pan/Pani wyobraża sobie takie działania i czy uważa Pan/Pani, że mogłyby być zlecane organizacjom ochrony zwierząt?
  5. (O ile istnieje straż gminna/miejska na terenie gminy) Ile wedle Pana/Pani wiedzy straż gminna/miejska na terenie naszej gminy/miasta przeprowadziła interwencji w sprawach zwierząt na podstawie art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt i ile wskutek takich interwencji zwierząt zostało odebranych? Czy uważa Pan/Pani, że dotychczasowe zaangażowanie straży gminnej/miejskiej w ratowanie zwierząt przed znęcaniem się nad nimi, zgodnie ze wskazanym przepisem, było wystarczające, czy też jest Pan/Pani zdania, że należy je zwiększyć?
  6. W jaki sposób wyobraża sobie Pan/Pani zorganizowanie całodobowej pomocy weterynaryjnej dla zwierząt z wypadków (obowiązek gminy z art. 11a ust. 2 pkt 8) tak, aby każdy, kto napotka zwierzę ranne miał łatwy, intuicyjny dostęp do kontaktu, któremu może zgłosić ranne zwierzę i by społeczeństwo miało pewność, że temu zwierzęciu realnie została udzielona pomoc weterynaryjna od razu, nie zaś, że czekało zamknięte w klatce wiele godzin (np. do rana, jeśli wypadek miał miejsce w nocy) – czy zakłada Pan/Pani jakiś mechanizm raportowania o konkretnych czynnościach pomocowych podjętych w konkretnym czasie?
  7. Jakie elementy Pana/Pani zdaniem wchodzą w skład „opieki” nad kotami wolnożyjącymi, czyli obowiązku gminy, określonego w art. 11a ust. 2 pkt 2 ustawy o ochronie zwierząt? Czy Pana/Pani zdaniem gmina powinna zapewniać dokarmianie tych zwierząt cały rok? Czy powinna je kastrować i sterylizować oraz leczyć w razie chorób? Czy powinna zorganizować im stałe miejsca ochronne podczas bytowania, np. budki chroniące przed warunkami atmosferycznymi? A jeśli tak – jakie środki według Pana/Pani rocznie powinny być przeznaczone na ten cel? Czy podziela Pan to, w jaki sposób gmina podeszła do sprawy w tym roku?
  8. Czy jest Pan/Pani za wprowadzeniem programu gminnego w zakresie finansowania w całości lub w części kastracji lub sterylizacji zwierząt właścicielskich (art. 11a ust. 3a ustawy o ochronie zwierząt)?
  9. Czy jest Pan/Pani za wprowadzeniem gminnego planu znakowania zwierząt w gminie (art. 11a ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt)?
  10. Jakie jeszcze zmiany proponuje Pan/Pani do wprowadzenia na terenie naszej gminy w zakresie opieki nad zwierzętami i ich ochrony?

 

Do dzieła! Podawajcie dalej – zrobimy w końcu tę zmianę dla zwierząt!

Zdjęcie: archiwum, Magda Starowieyska

Karolina Kuszlewicz

Nazywam się Karolina Kuszlewicz – z zawodu jestem adwokatką, od 10 lat pracującą na rzecz praw zwierząt i przyrody. Moja działalność społeczna wykracza jednak znacznie poza ramy zawodowe i właśnie jej poświęcony jest projekt ‘w imieniu’. Wykorzystuję swój głos, by służyć zwierzętom. Czynię to z pełną pokorą – jako jedynie pośredniczka w tej międzygatunkowej sprawie.

Ten artykuł mogłam przygotować dzięki wsparciu matronek i patronów

Wspieraj na Patronite🡪

Przeczytaj także

Przeglądaj po tematach

Karolina Kuszlewicz

Dziękuję moim matronkom i patronom

To dzięki Wam mogę stworzyć platformę edukacyjną o prawach zwierząt i przyrody. Łatwo dostępną dla każdej osoby w Polsce.

Chcę, by wiedza, którą zdobywam każdego dnia, dawała wzmocnienie kolejnym osobom. Wierzę, że wspólnie mamy moc czynienia zmiany!

Tworzymy sieć 'w imieniu'

rozciągniętą w całej Polsce. Chcę, by każda osoba, której zależy na prawach zwierząt i przyrody, znalazła tu wsparcie merytoryczne oraz poczucie solidarności.

Codzienność

W tym miejscu znajdziecie wszystko, co dotyczy obowiązującego aktualnie prawa. Przepisy, interpretacje, poradniki, wzory pism, obywatelskie narzędzia zmiany. Szczególnie cenne dla osób, które zajmują się bieżącą pracą dla zwierząt i przyrody, zwłaszcza przedstawicieli/ek organizacji społecznych.

W sądach

W tym miejscu znajdziecie omówienie najważniejszych dla zwierząt i przyrody orzeczeń sądowych. Będą Was wspierać w podejmowaniu decyzji i argumentacji na rzecz zwierząt i przyrody. Wyroki sądów w Polsce nie są źródłami prawa, ale wyznaczają standardy jego rozumienia, co w naszych sprawach jest bardzo istotne.

Poza schematem

W tym miejscu znajdziecie "coś więcej". Wpisy o przyszłości, nowych (nie)możliwych modelach prawa dla zwierząt i przyrody, lukach, które należy wypełnić i pomysłach, jak to zrobić, inspirujących książkach i o tym, czego możemy uczyć się od innych państw, a także czego od nas można się uczyć (są takie rzeczy!). Czasem też o ochronie przed wypaleniem i nadziei.

Podkast adwokatki o ochronie praw zwierząt i przyrody. Z wrażliwością w sercu i paragrafami w głowie. Dla ludzi, którym zależy. O sprawiedliwości dla zwierząt, stawaniu w ich obronie, a czasem walce. O ciemnych i jasnych jej stronach.